Empire ants

No i zima nadeszła, ostatnie dni były naprawdę mroźne, robiąc te zdjęcia, po 5 minutach miałam tak skostniałe dłonie że nie mogłam wyłączyć aparatu, a oczy łzawiły mi jak diabli. Nie byłam pewna czy mój aparat poradzi sobie w tak ekstremalnych warunkach, ale dał radę i zdjęcia wyszły bardzo fajnie jak na moje oko:) nie myślcie że spędziłam cały dzień na tym mrozie, zdjęcia są zrobione rano gdy szłam i wieczorem, gdy wracałam z uczelni:) Iluminacja na zamku królewskim jest po prostu przepiękna, tworzy wspaniałą atmosferę :)

Polska zima jest zazwyczaj mroźna więc zapomniałam już o jesiennych płaszczach i wyciągnęłam z szafy kurtkę puchową, w najbliższym czasie będzie to prawdopodobnie standard, o ile nie przeniosę się ze zdjęciami do domu :P
Na takie minusowe temperatury co roku wyciągam moją futrzaną czapę, chodzę już w niej trzecią zimę:) zawsze po przyjściu do domu muszę chować ją w bezpieczne miejsce bo mój kot nieustannie na nią poluje  (zwłaszcza na pompony które są do niej przyszyte:)

Utworek Gorillaz jest jednym z moich ulubionych, lubię go słuchać tylko gdy jest zima:P usłyszałam go rok temu (też w zimę) na blogu Maffashion i od razu stał się moim ulubionym! Wtedy chyba nawet przyszła mi do głowy myśl żeby założyć bloga, słuchając jego robiłam swoją pierwszą ubraniową sesję do konkursu siemens fresh look do którego zgłosiłam kilka swoich stylizacji w tamtym roku (ale nic z tego nie wynikło). Także wspomnień trochę jest , zima zawsze jest dla mnie czasem rozmyślań, podsumowań, pomimo że nie jest zbyt sprzyjającą strojeniu się porą roku, to jednak mam więcej pięknych wspomnień związanych właśnie z nią:) A Wy lubicie zimę???

 

 

                                           Christmas Illumination on the Royal Castle in Warsaw-Poland

 

I wear: Fur hat / futrzana czapa - ochnik     Beige wool scarf / beżowy wełniany szal - esprit
black puffer jacket / czarna puchowa kurtka - taranko