Markę God Save Queens odkryłam jakiś czas temu, od dawna szukałam biustonosza bez fiszbin, składającego się z trójkątnych miseczek, z koronki lub innego materiału, miałam kiedyś jeden, uroczy z Intimissimi i był moim ulubionym, właśnie dlatego, że był jak druga skóra, nic mnie nie ciśnęło, nie uwierało.
Kiedyś w ogóle stroniłam od noszenia biustonoszy... (auć!) poza domem oczywiście musiałam je zakładać, aby uniknąć różnych nieprzyjemnych interakcji z otoczeniem... m.in latem (pod cienką koszulką...) po powrocie do domu zawsze zdejmowałam.
Sytuacja zmieniła się, gdy urodziłam dziecko i biust stał się duży od karmienia piersią, a że karmiłam dość długo, biust też był duży... i musiałam nosić biustonosze, ciężkie, wielkie i nie wygodne... od roku już nie karmię i piersi stopniowo stawały się coraz mniejsze, a od paru miesięcy, są już takie jak przed ciążą i mogę już (hurraaa!) pozwolić sobie na coś lekkiego, niczym mgiełka :)
Takie są właśnie biustonosze Good Save Queens, prezentowany model, czyli kultowy już LACE BRA kupiłam pod koniec listopada (sobie na gwiazdkę), trochę go ponosiłam i mogę teraz podzielić się z Wami wrażeniami :D
Co mnie najbardziej urzekło?
że w ogóle nie czuję go na sobie, jest jak pisałam wcześniej - druga skóra, ale jednocześnie jest świetnie dopasowany i dobrze trzyma biust.
Nie jest to co prawda efekt PUSH UP, dlatego kobietom chcącym powiększyć co nie co, zapewne się nie spodoba - jednak mi w ogóle nie chodziło o taki efekt, piersi wyglądają w nim naturalnie, to co ma być podkreślone, jest podkreślone, piekną oprawą, jaką jest właśnie ten biustonosz.
Mam ochotę na więcej, a wybór jest bardzo obszerny, ceny dość przystępne, mój kosztował 89 zł
Kiedyś w ogóle stroniłam od noszenia biustonoszy... (auć!) poza domem oczywiście musiałam je zakładać, aby uniknąć różnych nieprzyjemnych interakcji z otoczeniem... m.in latem (pod cienką koszulką...) po powrocie do domu zawsze zdejmowałam.
Sytuacja zmieniła się, gdy urodziłam dziecko i biust stał się duży od karmienia piersią, a że karmiłam dość długo, biust też był duży... i musiałam nosić biustonosze, ciężkie, wielkie i nie wygodne... od roku już nie karmię i piersi stopniowo stawały się coraz mniejsze, a od paru miesięcy, są już takie jak przed ciążą i mogę już (hurraaa!) pozwolić sobie na coś lekkiego, niczym mgiełka :)
Takie są właśnie biustonosze Good Save Queens, prezentowany model, czyli kultowy już LACE BRA kupiłam pod koniec listopada (sobie na gwiazdkę), trochę go ponosiłam i mogę teraz podzielić się z Wami wrażeniami :D
Co mnie najbardziej urzekło?
że w ogóle nie czuję go na sobie, jest jak pisałam wcześniej - druga skóra, ale jednocześnie jest świetnie dopasowany i dobrze trzyma biust.
Nie jest to co prawda efekt PUSH UP, dlatego kobietom chcącym powiększyć co nie co, zapewne się nie spodoba - jednak mi w ogóle nie chodziło o taki efekt, piersi wyglądają w nim naturalnie, to co ma być podkreślone, jest podkreślone, piekną oprawą, jaką jest właśnie ten biustonosz.
Mam ochotę na więcej, a wybór jest bardzo obszerny, ceny dość przystępne, mój kosztował 89 zł
Moje gwiazdkowe prezenty // My Christmas Gifts <3
PH - Ja/Me
A CZYM WAS OBDAROWAŁ ŚWIĘTY MIKOŁAJ?