Pokazywanie postów oznaczonych etykietą street fashion. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą street fashion. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 31 marca 2015

Outfits: hot'n'cold



 Misun - Eli Eli

Od czterech tygodni próbowałam dodać ten post... Cierpię na brak wolnego czasu, na brak beztroskich godzin spędzonych przed komputerem na prowadzeniu bloga... 
zapewne zauważyliście że rzadko zaglądam na Wasze blogi... Od stycznia pracuję, 6 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie, w weekendy jeszcze mam szkołę, piszę pracę magisterską... Nie lubię się użalać, ale miałam ostatnio nawet myśli zeby skończyć z prowadzeniem bloga, bo dodanie jednego posta raz na miesiąc chyba prowadzeniem nie można nazwać... Jednak robienie zdjeć, moda i cały ten nie realny bajkowy świat jest moją pasją... Więc pozostawiam losy bloga w sferze rozważań ... Dość intensywniej udzielam się na Instagramie pod nickiem @stylemoodcorner  - instagram od zawsze był przeze mnie lubiany bo dzieki niemu poznałam wiele osób, w większości z za granicy, które aktywnie mnie wspierają, piszą do mnie i trzymają za mnie kciuki - a ja kibicuję im:) dzięki temu ze mam już sprawny telefon (bo od lipca miałam zbitą szybkę i insta przez prawie pół roku nie działał bo miałam rozwalony tel) mogę odwiedzać i Was :) 

 Tytuł posta hot'n'cold odzwierciedla pomieszanie dwóch przeciwstawnych kolorów ciepłego - beżu, i chłodnej - szarości . (W muzyce jest nawet kilka tytułów piosenek o tej nazwie - m.in Basement Jaxx i Katy Perry) Przyznam ze decyzja o połączeniu tych dwóch kolorów była dość spontaniczna i szalenie mi sie podoba nadal, pomino że ten zestaw obfacałyśmy z Olą już pare dobrych tygodni temu... 

Piosenka na dziś to przebój Misun - Eli Eli, jest emocjonalna, zbuntowana, dynamiczna, wyraża pewien ból, po stracie kogoś ważnego... Bardzo ją lubię i w ogóle ten zespół Misun uważam za jeden z lepszych który ostatnio miałam przyjemność odkryć :)

Ogólnie to właśnie pisząc tego posta, zdałam sobie sprawę z tego, ze rok tenu przed świetam wielkanocnymi tez dodałam post gdzie miałam na sobie kolory szaro-beżowe! (TU) I też miałam "chandrę " przed świąteczną ... Tak... Historia bardzo lubi sie powtarzać... 
Także, gdybym już nic nie dodała do niedzieli, to życzę Wam - wesołych, pogodnych i ciepłych świat Wielkanocnych! :* 














niedziela, 1 marca 2015

Outfits: Nike Air Max x Mango Coat x Kiss the Frog

Gold Panda - You

Zawsze gdy odkrywam jakiegoś nowego artystę muzycznego i jego twórczość patrzę na miesiące, lata, kiedy tworzył dany utwór, próbuję sobie wyobrazić co ja robiłam w tamtym okresie... Jak sie czułam, co było dla mnie ważne... 2.06.2010 wtedy, kiedy na YouTube wrzucono pierwszy raz utwór "You" stworzonego przez producenta i muzyka Derwina Schleckera znanego pod pseudonimem Gold Panda - byłam w ciąży i wszystkie moje myśli krążyły wokół mojej wtedy jeszcze nie narodzonej córeczki Alicji :)( no i uczelni, bo trzeba było pozaliczać wszystkie egzaminy, a ja do ostatniego dnia ciąży byłam "na nogach" pracowałam, uczyłam się itd...:) 
Ta piosenka jest jak krążące myśli wokół jednej osoby ;) jest mega pozytywna ale gdy słucha się jej często może troche drażnić... 
Wybrałam ją do tej sesji bo wreszcie sie tu uśmiecham, czuje się swobodnie, nic mnie nie krępuje... 
To chyba jedna z niewielu takich sesji...

Myślę że oversize to jest to, co w modzie kocham najbardziej, a ja, tylko jak w czymś czuje sie totalnie sobą mogę się czuć całkowicie swobodnie... Nienawidzę póz i sztuczności... Tylko ludzie którzy są w stanie to zaakceptować mogą być moimi prawdziwymi przyjaciółmi, tylko oni mogą mnie zrozumieć, i dotyczy to nie tylko mody ale i przede wszystkim życia , tak na co dzień... 

















Photo - Aleksandra Franiewska edit - Ja/Me


sobota, 13 grudnia 2014

Outfits: Where did the love go?

The Seihos - Where did the love go? (feat. Vera Gottschall)


Dni pędzą tak szybko, ja pędzę tak szybko, żyję w niedoczasie. Wczoraj zdałam sobie sprawę z tego że za lekko ponad tydzień będą święta:) ja zawsze przed świętami Bożego Narodzenia trochę przewartosciowuję swoje życie, wychodzę z tego owczego pędu i zastanawiam się nad życiem, sobą... Ten rok pokazał mi wiele złych stron życia, wiele się nauczyłam. Z tego wszystkiego co przeżyłam, zdałam sobie sprawę że najważniejsze jest zdrowie i rodzina. Nigdy już nie dopuszczę do tego żeby coś innego było na pierwszym miejscu. 


Przechodząc do modowego sedna tego posta, a mianowicie mojego wymarzonego kamelowego płaszcza, (który wymarzyłam sobie juz we wrześniu ) to, ta dam!!! Jest!!!Wymarzony, wyczekany, świetnie uszyty, z wełny przez co jest naprawdę ciepły, oraz co najważniejsze DŁUGOŚĆ DOPASOWANA DO MOJEGO WZROSTU - we wszystkich innych (krótszych) po prostu czułam się jakby były na mnie za małe, za krótkie itp. Ten płaszcz to Rolls Royce wśród wszystkich moich okryć wierzchnich ;P podejrzewam że jego krój wzorowany jest na jednym z płaszczy Michaela Korsa który widziałam jakiś czas temu w Polskiej Grazii ( ale nie było podanego modelu) po prostu go uwielbiam i chodzę w nim non stop, dlatego najbliższych kilka postów będzie z nim w roli głównej:) już planuję zakup wersji czarnej (być może na wyprzedażach?) z tą długością na pewno się nie rozstanę:) 

Co do oprawy to niedawno jeszcze zapuszczałam grzywkę, czego efektem jest to co obecnie mam na głowie czyli coś w stylu Farrah Fawcett z Aniołków Charliego w bardziej spłaszczonej wersji (lol) do tego moja ukochana matowa szminka Bourjois i tworzy się to co lubię, czyli piękna klasyka<3
Muzycznie dziś spot reklamowy marki TOUS jestem nim zauroczona! Cała fabuła jest genialna! Zdjęcia są świetne. Zawsze uważałam tą markę za odrobinę infantylną ale i bardzo drogą, ( a tym samym skierowana do dojrzalszych kobiet)widać że tym spotem, chcą zainteresować ofertą młodsze pokolenia i szczerze mówiąc ja to kupuję! :D mój ulubiony moment? - Obiad u rodziców, wtedy gdy ojciec patrzy na córeczkę i widzi małą dziewczynkę, a patrząc na Willa Chitty'ego widzi starego dziadka! Super zagrane hahaha, kto nie widział polecam - ja uwielbiam śpiewać tą piosenkę z moją córeczką Alą - świetnie się przy tym bawimy:)
Miłego weekendu!


Szukam ostatnio porządnej pracy, jak tylko ją znajdę, muszę kupić laptopa, żeby być na bierząco z Waszymi blogami, bo wiem, że je troszkę zaniedbuję (nie jestem w stanie długo siedzieć przy komputerze stacjonarnym, nie mam nawet często takiej możliwości - na komputer zrzucam tylko zdjęcia i je obrabiam, reszta dzieje się na moim telefonie) dlatego moim życzeniem od Mikołaja jest nowa praca:) 












 


PH - Aleksandra Franiewska EDIT - Ja/Me

I WEAR:

Camel Coat / Kamelowy płaszcz - MANGO
Booties / Sztyblety - Topshop Destructed jeans / Zniszczone dżinsy - Gap
Jumper / Golf - F&F
Bag / Torba - Zara



sobota, 1 listopada 2014

Outfits: Black Waxed Dungarees


Mój sposób na ogrodniczki. Przyznam, że bardzo lubię ten typ spodni (mam już dwie pary!) bo nic mi w nich nie wystaje z tyłu (boczki-hahaha) nie zsuwają się, nie trzeba nosić do nich paska. Po prostu wygoda w czystej postaci! Moje są woskowane, co jeszcze fajniej podkreśla ich czarny kolor. Tego dnia kiedy robiłyśmy z Olą zdjęcia, na początku jak się spotkałyśmy, Ola myślała że moje ogrodniczki są skórzane!;) [taki efekt byłby bardzo oryginalny, chyba rok temu skórzane ogrodniczki miala w ofercie Zara] Pomimo że ogrodniczki przeżywają swój wielki Come Back od jakiś dwóch lat, mało kobiet decyduje sie na ich noszenie. Może dlatego że ten element garderoby był kiedyś głównie zarezerwowany dla dzieci? Chciałam pokazać dzisiejszą stylizacją że nie trzeba ich nosić z obuwiem sportowym, czy bluzami z kapturem, a że można je także łączyć z dość klasycznymi ubraniami, oversizowym płaszczem, krótkimi botkami i prostym szarym topem. Mam nadzieję że Wam się spodoba.

Co do piosenki podsyłam Wam Mix piosenki Ladytron - GHOSTS
Filmik na którym tancerka Rdhotcallipepr tańczy z hula hop z tym remiksem jest jednym z moich ulubionych. Jest taka nastrojowa, tajemnicza. Cały czas mam ją w swoim telefonie i co jakiś czas jej słucham. Pamiętam że rok temu w dzień wszystkich świętych gdy wracałam z grobów, także jej słuchałam, nie zdążyła mi się znudzić od tamtego czasu:)





Moje zamszowe botki są inspirowane kultowymi już botkami Isabel Marant - Dicker. Moje dostałam na przecenie na piperlime.com dwa lata temu, wiedziałam że są podobne do tych, od Isabel - która jest jedną z moich ulubionych projektantek :) można powiedzieć o nich że są tylko inspirowane bo nie wyglądają identycznie. co innego można powiedzieć o...
... torebce, która inspirowana była torebka Balenciagi - City - czasami myślę sobie że to trochę obciach że chodzę z taka perfidną podróbką, muszę zaopatrzyć się w coś innego, na co dzień o tym nie myślę, bo bardzo lubię tą torebkę. Ale jednocześnie jestem przeciwniczką podrabianych rzeczy, więc powinnam być konsekwentna. Oczywiście kupując ją w deichmannie (w 2011 roku) nie wiedziałam jeszcze wtedy że to jest podróbka tej marki.


Suede booties - DV by Dolce Vita(2012) // Waxed Dungarees - Stradivarius(summer 2014) // Grey top - Mango(new) // Bag - Deichmann (2011) // Oversize Coat - Mango (2012) // Rings - Mango(summer 2014)

PHOTOS - Aleksandra Franiewska EDITED - by Me