Outfits: Camel Coat x Shock Orange Bag

Ola - Jackie Kennedy

My Facebook -->FACEBOOK

Witajcie! Dziś tak na szybciutko, napiszę że bluza z Topshopu już w obiegu i outficie;) Nosi się świetnie. Odmiennie do ostatniego posta obiecałam sobie że nie będzie NIC czarnego ;P muszę się trochę z tym ogarnąć i otworzyć na kolory - to było jedno z moich noworocznych postanowień -" Będę nosić więcej kolorowych ubrań!" Jak to z postanowieniami bywa - jest średnio.

 Co do outfitu, wszystko jak zwykle u mnie odkopane z dna szafy- płaszcz Free People wisi już w niej dwa lata, kupiony na przecenie za chyba 18$ jest z prawdziwej wełny. Torebka Marc by Marc Jacobs ma 3 lata i także jest to przecenowy łup z piperlime.com za jakieś 300zł ( patrząc na to że w PL trzeba za taką zabulić ok.1000zł) Co daje się zauważyć to, to że połączyłam kolory ciepłe z zimnymi beże - to kolory ciepłe, szarości - zimne, jednakże w cale te kontrasty nie rzucają się w oczy i moim zdaniem kolorystycznie tworzą dość spójny look. Nic mnie nie inspirowało do stworzenia tej stylizacji po prostu wiedziałam że muszę coś dopasować do tej bluzy, a nie chciałam żeby to były znowu czarne leggi:)
Co do całej świątecznej atmosfery... Dziś gdy byłam święcić jajka ;) ksiądz mówil że najważniejsze to być w gronie rodziny, celebrowanie tego czasu wspólnie razem. Wszyscy na święta zjeżdżają do rodzinnych miast, do swoich rodzin. Mi brakuje najważniejszej osoby w moim życiu - mojej mamy... Doskonale wiem, jak to jest mieć kogoś z rodziny na emigracji , mama nie mogła do nas przyjechać w tym roku, tak na prawdę to jakiekolwiek święta czy bożego narodzenia czy wielkanocne spędziłam z mamą 13 lat temu... W takich momentach jak święta czy jakieś rocznice, zawsze myślimy o najbliższych - dziś rozmawiałam z mamą przez Skype'a i trochę poprawił mi się nastrój:) całe szczęście że technologia idzie do przodu - :) że możemy z niej korzystać.

 A Wy ucałujcie swoje mamy ode mnie i od siebie - I cieszcie się tym, że są blisko Was ;) 
Wesołych świąt mordeczki :)