Hej:) W mojej kosmetyczce pojawiło się kilka nowości - m.in. Kropelki marki Bourjois. Lakier Essie był kupiony już kilka miesięcy temu, ale nie miał jeszcze "premiery" tutaj. Przechodząc do recenzji zacznę od kropelek - Buteleczka zgrabna, ulubiony przeze mnie zakraplacz / pipetka , niczym czarodziejska różdżka nakrapla preparat na nasze paznokcie:) I działa! Miałam dość sceptyczne podejście do tych kropli,ponieważ obecnie mam ba wykończeniu rewelacyjny top z Sally Hansen, dlatego nie wierzyłam za bardzo że coś może mu dorównać... A jednak! Krople nałożone po ok. 2 min. na ostatnią warstwę lakieru Essie wysuszyły go świetnie, nadały mu delikatny połysk i zabezpieczyły skórki w okolicy paznokci. Nie wiem jak będzie z trwałością lakieru, ale u mnie na stopach lakiery trzymają się naprawdę długo.
//
Some news in my cosmetic world. Pretty nice producd from Bourjois - Instant dry drops for nailpolish quick dry and new Essie shade from Essie Bridal Collection - 2013.
Jestem pozytywnie zaskoczona tymi kropelkami:)
//
I'm totally delighted with this drops:)
Skład/Ingredients: C10-12 Isoparaffin, Disiloxane, Paraffinum Liquidum, Gossypium Herbaceum (Cotton) seed oil, 13BM0002-1.
Bardzo lubię takie zakraplacze:)
//
Application of this product is very easy and nice.
Efekty "po". // Before:)
Essie "Lilacism" - lekko wrzosowy, mleczny, lila. Moim zdaniem bardzo fajny kolor n lato, świetnie prezentuje sie z czernią którą tak bardzo lubię, chyba dlatego że jest taki lekko "przygaszony".
//
The shade is a little violet, typical lilac. I'm in love with this shade - perfectly matches with my favourite black sandals:)
Żebyście nie oglądali moich stóp na do widzenia macie tu mojego kota Franka :)
Bardzo ładny kolor, ale u mnie sprawdziłby się na paznokciach dłoni, na stopach latem uwielbiam mocniejsze kolory.
OdpowiedzUsuńA Franek bardzo ładny wygląda na kochanego, spokojnego kotka, w przeciwieństwie do mojego rudego łobuza. ;)
Pozdrawiam
jootkaa.blogspot.com
Dziękuję:) Franek ostatnio ma przezwisko "kleszczu" bo cały czas przynosi pomimo ton fiprexu i innych chemikaliów...
Usuńkolor fajny-ale szkoda by mi bylo pieniedzy mysle ze mozna znalezc tanszy odpowiednik :)
OdpowiedzUsuńhttp://sayhitocosmetics.blogspot.com/
może, może ja lakiery essie mam taniej, więc często wychodzi na to samo:)
UsuńLoving that shade of polish!
OdpowiedzUsuńwww.amemoryofus.blogspot.com
Kochany kotek!:)))
OdpowiedzUsuńwww.largeluggage.blogspot.com
oj potrafi pokazać charakterek...
Usuńjestem lakierową maniaczką i aż wstyd się przyznać.. ale nie uzywałam nigdy ani kropelek ani lakieru essie. kolorek wygląda super.
OdpowiedzUsuńsuper kitek, do zobaczenia w następnych notkach :*
ale słodki kotek :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? Odpisz u mnie :)
http://xkaroolblog.blogspot.com/
Ładnie nałożyłaś lakier :) mnie tak nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńKwestia wprawy;)
UsuńPiękny kolor! Ale te magiczne kropelki koniecznie muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńten lakier od essie ma świetny kolor. kot na końcu - rządzi blogosferą :D
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
drogie te kropelki? ;)
OdpowiedzUsuńLakiery Essie maja niesamowite kolory, nie od podrobienia:)
OdpowiedzUsuńTen również jest genialny. Co do preparatów wysuszających, mam GTG Esie i jest świetny :)